Grupa: Użytkownik
Posty: 102 #618239 Od: 2010-11-22
| Też kiedyś spedzałam święta u ,,przyszłej teściowej'' . Wstyd mowic,ale przed wyjsciem sie lekko wstawilam winkiem hahhaah Nikt nie wiedzial a ja sie czulam odwaznie
Potrawy tez inne niż u mnie w domu. Na talerz nalożylam to co wyglądalo mi na zjadliwe,jak mi cos proponowala to grzecznie odpowiedzialam,ze nie jadam tego czy tamtego
Było troche sztywno jak dla mnie...ale przezylam
To co ja teraz sobie funduje bedzie ciekawe ! Jade na swieta do chlopaka..poznam jego mame,jego przyjaciol,znajomych.znam tylko jego,bedzie stres !! Ale lubie siebie stawiac w takich sytucjach,bo wiem,ze to tylko maly stresik,ktory przejdzie zaraz po tym jak tylko poznam tych ludzi NO i przejdzie po winie hahhahah
Wampirzyca,a co na to twoj mąż ? |